wtorek, 17 listopada 2015

Spotkanie polskich blogerek w Rzymie

W ostatni weekend udało mi się wymknąć na weekend z domu.
Cel był wielki, blogerskie spotkanie polskich blogerkach piszących o Włoszech.

Pomysł na spotkanie pojawił się parę miesięcy temu.
Podchodziłam mocno do niego zdystansowana myśląc, że nic z tego nie wyjdzie jak to zwykle bywa w życiu.
Całe szczęście myliłam się.
Spotkanie odbyło się w Rzymie.
Jadąc do Rzymu, nie wiedziałam czego się spodziewać.
Bloguję już ponad 3 lata, ale dopiero teraz miałam okazję spotkać się w większym gronie z Polkami blogującymi we Włoszech.
Na spotkanie przyszłam zupełnie sama, znając osobiście tylko Jagodę.
Spotkanie odbyło się w dość skrojonym składzie, gdyż kilka dziewczyn nie dojechało, ale ostatecznie uważam, że mimo dość kameralnej ekipy, super spędziłyśmy ten czas ze sobą.
Spotkanie minęło w bardzo miłej atmosferze i wśród przysmaków rzymskiej kuchni.
Spędziłyśmy wspólnie dużo czasu na rozmowie o nas, jak i rozważaniach na temat blogosfery.
Fajnie było spędzić czas w tak przemiłym towarzystwie i naładować się pozytywną energią.
Spodobało mi się to, że pomimo widzenia się pierwszy raz w życiu miałyśmy ze sobą o czym rozmawiać.
Plotkom nie było końca, szkoda, że czas nam tak szybko zleciał.
Dla mnie takie spotkania blogerskie, mają w sobie coś. Dają kopa energetycznego i chęci do wspólnego działania. 

Jedna wielka burza mózgów.
W spotkaniu udział wzięły:
- Aneta Ozonek autorka bloga Hello Calabria
- Jagoda Zawilińska autorka bloga Włochy by obserwatore
- Dominika Friedrich autorka dwóch blogów Kalabria bocznymi drogami i Sycylia bocznymi drogami
- Ewa Ostrowska autorka bloga Kartka z Kalendarza

Kobiety!
Bardzo się cieszę, że mogłam Was poznać!
Spędziłam bardzo miło czas w Waszym towarzystwie.
Mam nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie i bedzie to cykl spotkań blogerskich.
Do następnego!


Zapraszam do polubienia mnie na Facebooku lub google+, dziękuję za odwiedziny :-)

 
Share:

1 komentarz

Bozena Baran pisze...

Pozdrawiam miłe autorki odwiedzanych przeze mnie ulubionych blogów o Italii:-) Twoja pozytywna relacja ze spotkania obiecuje optymistycznie dalszy rozwój rozpoczętej w realu znajomości. Odważne jesteście kobiety, pozazdroszczę przebojowości, ale podziwiam :-)

Kalejdoskop Renaty