wtorek, 22 maja 2018

Portofino — perła liguryjskiej riwiery

Portofino to małe miasteczko z wąskimi uliczkami, ukrytymi zatoczkami, uroczymi kawiarniami i niesamowitym urokiem. To jedno z najbardziej popularnych miasteczek na włoskiej riwierze, położone na południe od Genui i na północ od głównej atrakcji Ligurii — Cinque Terre. 

Gdy po raz pierwszy odwiedziłam Portofino, byłam zaskoczona, jak maleńkie jest to słynne miasto, liczy niecałe 500 mieszkańców.
Portofino jest praktycznie na każdej liście miejsc do odwiedzenia ... i słusznie!
Urok tego miejsca jest niepowtarzalny.
Miasteczko zachwyca przede wszystkim barwnymi i wąskimi kamieniczkami odbijającymi się w wodach zatoki, gdzie cumują statki turystyczne i drogie jachty.
Czerwone i pomarańczowe domy są przepięknie podkreślone zielenią wzgórz i błękitem wody.
To właśnie te stare kamieniczki, wyblakłe już od słońca dają niesamowity urok temu miejscu.
 

Włoskie gwiazdy, a nawet gwiazdy Hollywood nie mogą się oprzeć jego urokowi i co roku przypływają tam na swoje wakacje.
Jedni na odpoczynek, inni biorą tu śluby, a jeszcze inni kręcą sceny do różnych filmów. Nakręcono tutaj m.in. erotyczno sentymentalny film „Al di la delle nuvole” z Johnem Malkovichem i Sophie Marceau (1995 rok) i epizod znanej opery mydlanej „Moda na sukces” (2002).
Można tu spotkać gwiazdy filmowe z całego świata, znanych piosenkarzy, ludzi biznesu i elitę towarzyską z całej Europy, a nawet świata.
Portofino jest celem podróży romantyków, miłośników przyrody i mody, i może przez to nie jest tanie!


U odwiedzających powoduje pewnego rodzaju oszołomienie. Może się podobać, jak i nie. Ale na pewno jest to jedno z najładniejszych nadmorskich włoskich miejscowości.


W latach 60 Fred Buscaglione, włoski piosenkarz, poświęcił Portofino piosenkę „Love in Portofino”, którą grał w małym klubie Carillon na plaży w Paraggi.
Piosenka stała się wielkim międzynarodowym sukcesem, sprzedano ponad 160.000 egzemplarzy.
W Polsce słowa piosenki
Buscaglione zostały przetłumaczone przez Agnieszkę Osiecką. Mogliśmy je również usłyszeć dzięki Sławie Przybylskiej, Annie German, Magdzie Umer czy Katarzynie Groniec.

TROCHĘ HISTORII

Portofino było rzymską kolonią pierwotnie zwaną Portus Delphini, podobno z powodu obecności delfinów w porcie. Służyło jako punkt strategiczny przez wiele stuleci. 
Pod Republiką Genui wylądowało w 1229 roku. 
W 1409 r. przez kilka stuleci podlegało jurysdykcji rodzin szlacheckich, takich jak Fieschi i Doria, zanim zostało zjednoczone przez Włochy.

LOKALNE ŻYCIE

Nie ma nic lepszego niż siedzenie w kawiarni i oglądanie lokalnego życia, gdy rozkoszujesz się kawą. 
Zapomnij o tym, w Portofino tego nie ujrzysz. Tam nie ma lokalnego życia. Nie spotkasz tam typowego włoskiego uroku. Nie znajdziesz prawdziwych Włoch. 
Jedynymi miejscowymi ludźmi wydawali mi się ludzie pracujący w kawiarni, restauracji i butikach lub ludzie oferujący swoje usługi jako przewodnicy po mieście. 
Nie ma tam lokalnego życia, ale jest to coś, co spotkasz tylko tam — luksus na każdym centymetrze ziemi, po której stąpasz.

Jeśli potrzebujesz pomocy w znalezieniu praktycznych informacji o Italii, zapraszam Cię do mojej grupy na Facebooku: Włochy po mojemu.

CO ZOBACZYĆ ?

Piazzetta

Znany formalnie jako Piazza Martiri dell'Oliva jest określany popularnie „La Piazzetta” - i jest centrum życia społecznego w Portofino.
Tutaj możesz cieszyć się spokojnym cappuccino, lampką wina lub lodami w jednej z kawiarni. Może zobaczyć jakąś słynną gwiazdę, która próbuje wtapiać się w tłum!

Castello Brown

Brązowy XVI-wieczny zamek jest cechą charakterystyczną wzgórza nad Portofino (ok. 600 m n.p.m.). Zbudowany został na fundamentach rzymskich.
Kiedyś używany był jako wieża obserwacyjna na włoskim wybrzeżu.
W 1961 roku został sprzedany przez Barberów Gminie Portofino i dzięki temu dziś jest on ogólnie dostępnym muzeum.
Zamek jest uroczym zakątkiem, z ciekawym wnętrzem. Żeby się do niego dostać, trzeba pokonać kilkadziesiąt schodów, ale widok, który oferuje na miasteczko, jest niepowtarzalny.
Zostaniesz nagrodzony tym wspaniałym pocztówkowym widokiem na Portofino, o którym marzyłeś, odkąd zobaczyłeś jego pierwsze zdjęcia!
Nieco dalej zaczyna się ogromna połać Parku Krajobrazowego Monte di Portofino. Teren obejmuje miasteczko wraz ze wzgórzem i oferuje pięćdziesięciokilometrową trasę dla spacerujących wizytatorów.
 

Informacje:
Zamek znajduje się na ulicy Penisola 13.
Godziny otwarcia:
(od 01/11-31/03) 10.00-17.00
(od 01/04-31/10) 10.00-19.00
Wejście kosztuje 5 €.


Chiesa di San Giorgio (Kościół San Giorgio)

Kościół San Giorgio, wzniesiony w miejscu sanktuarium wybudowanego przez rzymskich żołnierzy, w którym znajdują się szczątki św. Jerzego, według legendy przywiezione tutaj przez miejscowych korsarzy w XII wieku. 
Kościół jest wspaniałym punktem widokowym na Portofino i morze.

Faro(latarnia morska)

Latarnia morska, z której również rozpościerają się bajeczne widoki na Wybrzeże Liguryjskie. Jest to spokojne miejsce otoczone zielonymi drzewami.
W latarni funkcjonuje klimatyczna kawiarenka – można napić się szampana lub innych trunków – a wszystko to w otoczeniu spektakularnych widoków.

Możesz również wędrować po mieście, oglądać butiki i galerie sztuki lub zjeść coś w jednej z wielu kawiarni i restauracji. W cieplejszych miesiącach można popływać na małej plaży.

CO ZOBACZYĆ W OKOLICACH PORTOFINO ?

Opactwo San Fruttuoso

Znajdujące się po drugiej stronie półwyspu średniowieczne opactwo benedyktynów zostało wzniesione tuż przy plaży w XI wieku. 
Dziś można tam dotrzeć leśnymi ścieżkami lub statkiem wycieczkowym. W pobliżu opactwa w morzu siedemnaście metrów pod poziomem wody, pomiędzy głazami znajduje się
dwuipółmetrowy posąg z brązu przedstawiający Chrystusa składającego ofiarę pokoju — Chrystus w Otchłani. 

Figura Chrystusa z Głębin jednak nie ma z budowlą najmniejszego związku. Została poświęcona Dario Gonzattiemu, który zginął w tych wodach w 1947 roku.
Włoski pływak jako pierwszy testował ekstremalny sprzęt do nurkowania, a statua jest jego pomysłem. 
Chrystus z Otchłani ma ręce i głowę uniesioną ku powierzchni wody. Jest opiekunem marynarzy i nurków.
Mało kto jednak wie, iż okolica jest jednym z najlepszych miejsc do nurkowania. 
Przy opactwie znajduje się urokliwa zatoczka, która w czasie wakacji bywa zatłoczona. Zejście do morza jest tu łagodne, a opalanie w pobliżu historycznej scenerii szczególnie miłe. 

Możesz odwiedzić inne pobliskie miejscowości, takie jak Santa Margherita Ligure, Camogli i Genua.

NURKOWANIE

Portofino jest rajem dla płetwonurków i snookerów - można tutaj spotkać piękne rafy koralowe i wyjątkowe siedliska ryb oraz innych stworzeń wodnych. 
Obszar ten jest chronionym parkiem w celu zachowania integralności ekosystemu i krajobrazu morskiego. Wędkowanie i nurkowanie wymaga pozwolenia.

PLAŻE

Najlepsze plaże w Portofino są dostępne dla każdego.
Do najpiękniejszych należą:

  • Baia di Cannone
  • Baia del Silenzio 
  • Paraggi

GDZIE ZJEŚĆ ?

Strainer
Via Molo Umberto I


Dla samego tego dania warto tam pójść. Nie jest tanio, ale jeśli pozostało Ci trochę kasy — polecam!!!
Świeży grzybowy makaron z tartą truflą. Makaron do stolika zostaje podany przez kelnera wewnątrz wykutego parmezanu. Warte grzechu!!!




JAK DOJECHAĆ ?

Do Portofino można też dojechać pociągiem z Genui lub La Spezii. Pociąg dociera do miasteczka sąsiadującego z Portofino - Santa Margherita Ligure.
Spod dworca kolejowego Santa Margherita Ligure do Portofino jeździ regularnie autobus komunikacji miejskiej – linia 82. Bilet kosztuje 1,80 € w jedną stronę. 

Podróż trwa około 20 minut. Autobusy kursują co 20 minut od godziny 6.15 do 22.00 (w sezonie letnim do 00.45). 
Do Portofino można dotrzeć również pieszo z Santa Margherita Ligure, około 5 km. 
Czas potrzebny na przejście tego odcinka to niecała godzina, do dwóch godzin, jeśli będziesz się zatrzymywać co chwilę.
Najpierw nadmorskim bulwarem przez Santa Margherita Ligure, a później chodnikiem wzdłuż drogi (która także biegnie przy morzu) do Portofino.


Interesującym rozwiązaniem sposobem jest podróż do Portofino statkiem.
W zatoce Paradiso czyli z Recco lub Camogli : http://www.golfoparadiso.it/php/index.php
W zatoce Tigullio czyli z Santa Margherita Ligure, Rapallo, Chiavari, Lavagna, Sestri Levante http://traghettiportofino.it Z Genui : http://www.battellierigenova.it 


Samochodem odradzam ze względu na cenę parkingów w Portofino.

PARKING

Jak w każdym mieście na świecie, parkowanie w centrum jest kosztowne.
Wiem, jest to trochę irytujące, kiedy decydujesz się na podróż, jest to równie coś, co zaczynasz akceptować jako jeden z nieuniknionych codziennych wydatków.
Portofino, jak sama nazwa miejsca wskazuje to port na końcu drogi.
Główna droga, która prowadzi wzdłuż wybrzeża z Rapallo do Santa Margherita Ligure, kończy się wąską i krętą drogą, która nie oferuje miejsc na parkowanie. To właśnie tu kończy się i zaczyna droga.
Prowadzi bezpośrednio do małego miasteczka i bezpośrednio do podziemnego parkingu.
Pozostaje tylko inny zakręt, na inny parking. Taniego parkingu raczej nie warto szukać, gdyż go po prostu nie ma.
Nie można jeździć po mieście i nie można parkować na obrzeżach — nie ma innych dróg.
To jedno z najdroższych miasteczek na świecie, jeśli musimy tam zaparkować. 

W Portofino parking kosztuje 5,5 euro za godzinę.
 

UWAGA: Lepiej nie poruszać się samochodem w Portofino, jeśli chcesz przeżyć wakacje na ograniczonym budżecie. Najlepiej zaparkować w Santa Maria Ligure.

Interesującym rozwiązaniem jest pozostawienie samochodu na bezpłatnym parkingu pomiędzy Santa Margherita Ligure a Paraggi. 

Parking jest bezpłatny dla osób parkujących do 3 godzin maksymalnie. 
Parking znajduje się po lewej stronie, za ostatnią zatoczką autobusową koło morza w Santa Margherita Ligure. Z tego miejsca do Portofino można dojechać autobusem miejskim lub wybrać się na pieszy spacer podziwiając krajobraz.
 

Nie jest tanio w Portofino. Podobnie zresztą jak w Amalfi. 
Tam gdzie mało miejsc parkingowych, zawsze liczymy się z tym , że będzie kosztować fortunę.
Dużo podróżuje i powiem szczerze, że według mnie nie jest to drogo, jeśli weżniemy pod uwagę inne miejsca na świecie. Portofino nie ma tylu miejsc parkingowych co np. Amsterdam. W 2012 roku w Amsterdamie zapłaciłam 4 euro za godzinę.

Portofino nie jest miejscem dla biednych. To miejsce dla bogatych. 

Ludzie przychodzą tutaj, żeby robić zakupy w drogich butikach, jeść w drogich restauracjach, spać w drogich hotelach. 
Przyjeżdżają tutaj, aby doświadczyć tego małego kawałka włoskiej burżuazji. 
Nie jest to moje ulubione miejsce, ale nie znaczy, że to miejsce nie jest dla Ciebie.
Jeśli możesz sobie na to pozwolić, dlaczego nie?
Nie uważam też, że nie trzeba go zobaczyć. Wręcz przeciwnie, trzeba.
Nie brzmi to zbyt przekonująco, ale nie da się racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego jedzie się do Portofino. Wie się to, kiedy już się jest na miejscu.
Gdy jestem w Ligurii prawie zawsze tam jadę, bo Portofino jest jak lampka dobrego wina, na którą zawsze ma się ochotę. 

Zapraszam na migawki z Portofino :-)






Portofino może być wspaniałą wycieczką z Cinque Terre. Możesz łatwo wskoczyć do pociągu z dowolnej miejscowości Cinque Terre i tam się udać.

Mam nadzieję, że poczekacie na ciąg dalszy moich opowieści o Ligurii (a będzie ich jeszcze sporo).
Już teraz możecie poczytać:
Tellaro - zapomniana perła Ligurii
Jak zwiedzać Genuę ? Wywiad z przewodniczką licencjonowaną
Jak zwiedzać Ligurię ? Wywiad z mieszkanką
Mistrzostwa Świata w ucieraniu pesto


Mam nadzieję, że zainspirowałam cię do kolejnej podróży i Portofino będzie jednym z celów na twojej liście podróżniczej.

Spodobał Ci się tekst? Teraz czas na Ciebie. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
  • Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie to bardzo ważna wskazówka.
  • Jeśli uważasz, że wpis ten jest wartościowy lub chciałbyś podzielić się z innymi czytelnikami – udostępnij mój post – oznacza to, że doceniasz moją pracę. 
  • Bądźmy w kontakcie, polub mnie na Facebooku lub google+. Codziennie nowe zdjęcia, inspiracje, ciekawe informacje.
  • Dołącz do mojej grupy Włochy po mojemu.
Pozdrawiam

Renata


Share:

4 komentarze

Agnieszka Zielińska pisze...

Miałam dotrzeć do Portofino miesiac temu, jak zwiedzałam Lazurowe Wybrzeże, ale nie udało się. Dzięki za tę relację.

Opolanka Asia pisze...

Piekne zdjecia,a ten makaron w parmezanie to uczta choć dla oka bo podniebienie tylko obeszło sie smakiem.Pozdrawiam i życzę dalszych pieknych podróży!

Anonimowy pisze...

Byłam w zeszłym roku, pieeeękny zakątek pięknego kraju....

Unknown pisze...

Pięknie opisane.Porto Azzuro na Elbie jest podobne.

Kalejdoskop Renaty